W Gdyni dobiega końca Festiwal Polskich Filmowy w Gdyni. Galę kończącą festiwal poprowadzi Maciej Stuhr.
Na 36. festiwalu pojawiło się wiele gwiazd, m. in: Magdalena Cielecka, Krzysztof Zanussi, Robert Więckiewicz, Marta Honzatko, Marian Dziędziel, Krzysztof Materna, Agata Kulesza, Oliwie Janiak, Marcin Dobrociński, Krzysztof Pieczyński, Sonia Bohosiewicz, Maciej Stuhr, Maja Ostaszewska,
Czekamy na werdykt międzynarodowego jury. Ciekawe do kogo trafią Złote Lwy?
Mówiło się, że wygra na pewno Wojciech Smarzowski, bo „Róża z Mazur” jest bez wątpienia najlepszym filmem tego konkursu. Smarzowski jest m. In. twórcą „Wesela” i „Domu złego”. Najzwięźlej można by powiedzieć, że „Róża z Mazur” to film o gwałcie. O gwałcie na ciele i na duszy, ale i na krainie, jaką są Mazury. Autochtoni w 1945 r, traktowani są jako obcy i gorsi. Nie tylko przez Rosjan, ale i przez Polaków. Jedną z nich jest tytułowa Róża Kwiatkowska, do której domu trafia Polak Tadeusz, mężczyzna po ciężkich przejściach, AK-owiec niemający zamiaru współpracować z nową władzą. Sam będąc ściganym, próbuje pomóc kobiecie narażonej ciągle na niebezpieczeństwo. To mocny, brutalny film, ale nie mógł być inny. Sceny zbiorowych gwałtów na długo pozostaną w pamięci, nie dadzą nam spokoju. To tak tworzyła się historia.
Ale ten drastyczny, pełen brutalności film opowiada zarazem o delikatnej i czułej miłości, o potrzebie nadziei w każdych czasach. Niezwykłe to połączenie, w pełni udane.
Świetnie zagrali główne role Agata Kulesza i Marcin Dorociński.
Czekamy na nagrody!